Przez ostatnie 26 lat żyło się w
Polsce jakoś w miarę. Skandali i afer było w miarę. Politycznych wałków i
przewałek – miarę. Gospodarka i PKB – w miarę. Zadowolenie Polaków – w miarę. I
niezadowolenie tychże również w miarę. Wszystko kręciło się jakoś w miarę i na
miarę niełatwych w końcu czasów.
Aż nastał pamiętny rok 2015 i PiS
wygrało wybory. I od razu dostało się nam PONAD.
Wszelką miarę.
A może i więcej.
Niemalże każdego dnia jesteśmy
częstowani nowymi, coraz bardziej szokującymi pomysłami rządzących, a przede
wszystkim sposobem ich realizacji. Chamstwo, prostactwo, obskurantyzm oraz
niewyobrażalny wręcz tupet rządowych
pajacyków i pisowskich posłomatołków ani na chwilę nie pozwalają zapomnieć, że oto
w naszym kraju nastąpiła zmiana, którą jako „dobrą” tylko idiota nazwać może.
To wyborcze hasło od początku zakrawało na jawną kpinę, a od października
zeszłego roku prezes i jego pretorianie, dzień w dzień z maniackim uporem chcą
udowodnić, że ciemny naród każdą podłość i głupotę kupi, o ile zostanie ubrana
w błyszczący fałszem „patriotyzm” i zakłamaną religijność.
To, że Jego
Kaczyńskość ma wyjątkowy dar do aranżacji sytuacji trudnych i zmieniania ich
niemalże natychmiast w beznadziejne nie jest niczym nowym. Ale jawne dążenie do
eskalacji konfliktów na bez mała każdym ugorze polityczno-gospodarczym zakrawa
już na działania człowieka, który owładnięty nieposkromiona chęcią zemsty i
władzy stracił kontakt z rzeczywistością. Nie jeden psychiatra miałby tu duże pole
do poPiSu. W dodatku wirus obsesji Jaśnie
Opętanego Predzia skutecznie infekuje sporą część społeczeństwa głuchego na
głos zdrowego rozsądku i ślepego na oczywistą oczywistość podawaną w formie konkretów,
faktów, zdarzeń i wydarzeń.
Pospolita tłuszcza nakarmiona 500+ oblizując się łakomie
tylko czeka na kolejne resztki z pańskiego stołu nie bacząc, że za chwilę
kukiełki predzia zafundują nam bolesny powrót
do przeszłości, z tym że w wydaniu totalnie totalitarnym i głęboką zapaścią gospodarczą. Odkąd ludzie maja kolorowe telewizory
zapomnieli, co jest czarne, a co białe. Wolą mieć niż być, pełny kałdun i nowego smartfona mając za życiowy
drogowskaz.Nawet za cenę upodlenia.
Z chwilą objęcia rządów przez PiS na
Polskę sypią się kłopoty niczym starożytne łakocie z rogu Amaltei, a obciach na
całym świecie mamy już zapewniony w pełnym zakresie.
Furda Komisja Wenecka, furda
rezolucja UE, furda wszelkie autorytety! W Polsce prawo i sprawiedliwość będzie
na modłę Kaczyńskiego, a komu się nie podoba, to droga wolna. Do pierdla albo w dzicz. Logiczne myślenie jest dla (p)osłów PiS
niedostępne, jak zakonnica w pasie cnoty, wystarczy spojrzeć, jak kontrolka
głupoty pulsuje im na czole jaskrawą czerwienią, ale to wcale nie oznacza, że
reszta Polaków też cierpi na zaćmę umysłową i skręt kiszek szarych komórek. Nie każdemu z wiekiem
IQ spada niczym strzałka szybkościomierza w zdezelowanej syrence i na szczęście
są jeszcze w tym kraju ludzie, którzy mają śmiałość myśleć inaczej niż predzio i
jego sekta. I tuszę, że są ich miliony, choć wielu jeszcze „uśpionych”, ale takie skandale, jak chociażby ten dzisiejszy w końcu skutecznie wybudzą ich z obywatelskiego letargu.
To czwartkowe posiedzenie Sejmu niewątpliwie przejdzie do
historii jako symbol politycznej hucpy, wstydu i legalizacji jawnego oszustwa.
Zachowanie marszałka Kuchcińskiego było poniżej wszelkiej krytyki, ale stawiam fistaszki przeciwko
frankom, że prokuratura, do której wpłynie zawiadomienie o tym godnym
ubolewania fakcie palcem w bucie nie kiwnie i włos mu z głowy nie spadnie. Co
do „czterorękiej” posłanki takiej pewności już nie mam. Natomiast nie zdziwię się wcale jeżeli (p)rezydent już jutro ułaskawi Morawieckiego - seniora. Tak, na wszelki wypadek.
Drogi Wyborco ! Gdy ktoś się na
ciebie wypina nie marnuj okazji i kopnij go w tyłek.
Mocno.
Co prawda to prawda! Pis robi co chce a to my ucierpimy!
OdpowiedzUsuń