- Na kogo będziesz głosować?
– Matylda zagryzła pytanie kawałkiem
drożdżowego placka z rabarbarem
- W ogóle nie wiem czy pójdę na
wybory – wzruszyłam ramionami
- No, wiesz! Oczywiście, że
pójdziesz! To twój obowiązek! – aż zachłysnęła się swoimi słowami - jako obywatel masz nie tylko prawa, ale i
obowiązki, i musisz zagłosować!
- A jeżeli nie mam na kogo? –
spytałam przekornie aczkolwiek zgodnie z prawdą
- Fakt, wybór niewielki… ale zawsze
możesz skreślić na „chybił-trafił” – roześmiała się perliście – ważne żeby głos
był oddany!
- Aha! Nie ważne na kogo, ważne
żeby był? – poczułam wzbierająca falę irytacji – a ja uważam, że mój głos jest
zbyt ważny żeby oddawać go na byle kogo!
- Nie na byle kogo, tylko na
Komorowskiego – w głosie Matyldy słychać było niepewność – kogoś w końcu trzeba
wybrać. Z dwojga złego wolę jego…
- Ja też, chociaż nie do końca
mnie przekonuje…
- No i sama widzisz! Skoro Duda
nam odpadł, to wybór jest jakby oczywisty – z radości zatarła ręce – tylko czy
Komorowski ma szanse wygrać?
- Szanse zawsze ma, a czy wygra,
to już insza inszość. Wszystko w rękach wyborców, ale niewykluczone, że pan
Bronek będzie musiał wziąć dudy w miech i po niedzieli zacząć pakować walizki –
na wszelki wypadek splunęłam przez lewe ramię.
- Nie kracz! Nie chcę Dudy za
prezydenta! – oczy Matyldy zmieniły się w małe, złowrogie szparki – to marionetka
w rękach Kaczora, który prezydenckimi ustami znowu będzie mnie straszył Putinem,
in vitro i kolejnym zamachem!
- Też nie chcę, ale i Komorowskiemu
daleko do ideału… - pokiwałam smętnie głową – Kurde balans! Dlaczego po raz
kolejny zmuszona jestem wybrać mniejsze zło?!
- Bo nie ma innego wyboru..? -
popatrzyła na mnie uważnie – Może wierszyk pana W.K. Dąbrowskiego, pod którym tak chętnie podpisuje się pan
Młynarski przekona cię do zagłosowania
na to mniejsze zło…
Nie jestem już żaden smarkacz,
łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę,
bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza!
Nie chcę powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji.
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera,
co straszy Ruskiem i Żydem,
co ciągle dzieli Polaków
i może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
prawdę, mgłą sztuczną okrytą
za skłócanie rodaków i
za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
a memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, a dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
jazdę "po trupach do celu",
za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU !
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chce powrotu PiS-u,
bo nie jest mi wszystko jedno!
łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę,
bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza!
Nie chcę powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji.
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera,
co straszy Ruskiem i Żydem,
co ciągle dzieli Polaków
i może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
prawdę, mgłą sztuczną okrytą
za skłócanie rodaków i
za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
a memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, a dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
jazdę "po trupach do celu",
za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU !
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chce powrotu PiS-u,
bo nie jest mi wszystko jedno!
Szkoda że nie ma funkcji ,,lubię to,,
OdpowiedzUsuńTeż żałuję:-)
OdpowiedzUsuńI wygrało większe zło...
OdpowiedzUsuń