18 maja 2015

Rozmowy z Matyldą o...



- Na kogo będziesz głosować? –  Matylda zagryzła pytanie kawałkiem drożdżowego placka z rabarbarem

- W ogóle nie wiem czy pójdę na wybory – wzruszyłam ramionami

- No, wiesz! Oczywiście, że pójdziesz! To twój obowiązek! – aż zachłysnęła się swoimi słowami -  jako obywatel masz nie tylko prawa, ale i obowiązki, i musisz zagłosować!

- A jeżeli nie mam na kogo? – spytałam przekornie aczkolwiek zgodnie z prawdą

- Fakt, wybór niewielki… ale zawsze możesz skreślić na „chybił-trafił” – roześmiała się perliście – ważne żeby głos był oddany! 

- Aha! Nie ważne na kogo, ważne żeby był? – poczułam wzbierająca falę irytacji – a ja uważam, że mój głos jest zbyt ważny żeby oddawać go na byle kogo!

- Nie na byle kogo, tylko na Komorowskiego – w głosie Matyldy słychać było niepewność – kogoś w końcu trzeba wybrać. Z dwojga złego wolę jego…

- Ja też, chociaż nie do końca mnie przekonuje…

- No i sama widzisz! Skoro Duda nam odpadł, to wybór jest jakby oczywisty – z radości zatarła ręce – tylko czy Komorowski ma szanse wygrać?

- Szanse zawsze ma, a czy wygra, to już insza inszość. Wszystko w rękach wyborców, ale niewykluczone, że pan Bronek będzie musiał wziąć dudy w miech i po niedzieli zacząć pakować walizki – na wszelki wypadek splunęłam przez lewe ramię.

- Nie kracz! Nie chcę Dudy za prezydenta! – oczy Matyldy zmieniły się w małe, złowrogie szparki – to marionetka w rękach Kaczora, który prezydenckimi ustami znowu będzie mnie straszył Putinem, in vitro i kolejnym zamachem!

- Też nie chcę, ale i Komorowskiemu daleko do ideału… - pokiwałam smętnie głową – Kurde balans! Dlaczego po raz kolejny zmuszona jestem wybrać mniejsze zło?!

- Bo nie ma innego wyboru..? - popatrzyła na mnie uważnie – Może wierszyk pana W.K. Dąbrowskiego,  pod którym tak chętnie podpisuje się pan Młynarski  przekona cię do zagłosowania na to mniejsze zło…


Nie jestem już żaden smarkacz,
łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę,
bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza!
Nie chcę powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji.
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera,
co straszy Ruskiem i Żydem,
co ciągle dzieli Polaków
i może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
prawdę, mgłą sztuczną okrytą
za skłócanie rodaków i
za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
  a memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, a dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
jazdę "po trupach do celu",
za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU !
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chce powrotu PiS-u,
bo nie jest mi wszystko jedno!


3 komentarze: