29 marca 2015

Rozmowy z Matyldą o...



- Zbieraj się, idziemy! – Matylda jak zawsze była pełna energii – dzisiaj handlowa niedziela, połazimy po sklepach!


- Po co?


- Jak to po co? żeby zrobić świąteczne zakupy, może trafi się coś ciekawego. Muszę rozejrzeć się za nową torebką i wiosennymi czółenkami – popatrzyła na swoje buty znacząco – tobie też przyda się odświeżenie garderoby.


- I na tym mają polegać „świąteczne zakupy” ?! – spytałam zdziwiona – na przymierzaniu butów i oglądaniu torebek? Nie, dziękuję, tym razem postoję!


- Nie daj się prosić! Jedzeniowe zakupy też zrobimy, w takie handlowe niedziele często są fajne promocje – kusiła ze wszystkich sił – swojskie wędliny, tańsze jajka, a nawet mięso..


- O, bajko! Szynka z promocji – aż wzdrygnęłam się lekko – tym bardziej dziękuję! 


- Czepiasz się jak zwykle! Przecież żarcie na święta i tak trzeba kupić, bo chyba nie zamierzasz siedzieć przy świątecznym stole o suchym chlebie i jajkach na twardo? – popatrzyła na mnie ironicznie 


- Nie zamierzam. Ale też nie będę wygłupiać się z szykowaniem świąt w myśl zasady „zastaw się, a postaw się”. O, nie! żadne tam takie! Dawno już z tego wyrosłam – byłam nieugięta 


- Czyli, że co? Obok jajek na twardo postawisz jeszcze majonez? – kpiła na całego – a  zamiast mazurka będą słone paluszki? Albo herbatniki?


- A dlaczego nie? Dwóch obiadów na raz i tak nie zjesz – wzruszyłam ramionami – nie rozumiem tego szaleństwa, że na święta musi być wszystkiego dużo, więcej i najwięcej żeby stół się uginał, lodówka nie domykała, a żołądek i wątroba przez tydzień wołały o pomstę do nieba!


- No, ale tradycja!


- Jasne! Tradycja rzecz święta, a zaraz po świętach tradycyjnie cichcem będziemy nadmiar żarcia wyrzucać do śmietnika i składać sobie solenne obietnice, że nigdy więcej… ech! – machnęłam ręką zniechęcona – wszystkiego raptem dwa dni świąt, a nawet ty szykujesz się jakby koniec świata miał zaraz nastąpić.


- Wcale nie! Ja na święta wyjeżdżam i ani myślę stać przy garach – Matylda uśmiechnęła się szeroko – dlatego potrzebuję nowych butów i paru innych drobiazgów.


- W takim razie udanych zakupów i wesołego zajączka z kolorowymi jajami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz