Właśnie Sejm uchwalił nowelizację
ustawy Prawo o zgromadzeniach, która ewidentnie i w znaczący sposób
ogranicza prawa i swobody obywatelskie. ZnajÄ…c obecne realia, Senat przyklepie
ją w ekspresowym tempie, a (p)rezydent podpisze jeszcze szybciej niż wyrok na TK
i kwotÄ™ wolnÄ… od podatku.
W opinii pisdzielców jest to znaczący krok ku
„prawdziwej demokracji”, kolejna odsÅ‚ona „dobrej zmiany” dajÄ…ca suwerenowi
możliwość otrząśnięcia się z traumy poprzednich rządów, które jak powszechnie
wiadomo robiły, co mogły żeby uciemiężyć i zniewolić wszystkich Polaków razem
wziętych i każdego z osobna.
I nim z jednego zdumienia zdąży się człek otrząsnąć
już (nie)rzÄ…d nastÄ™pne „siuprajsy” szykuje, co by suweren nie zapomniaÅ‚, kto w
tym kraju za jedynowładcę robi.
Onegdaj pisdzielce zadecydowały, że
obniżą policyjne renty i emerytury wszystkim funkcjonariuszom, którzy bodaj jeden dzień służyli
„na rzecz totalitarnego paÅ„stwa”, również policyjne renty rodzinne pobierane
przez wdowy i osierocone dzieci zostaną potężnie okrojone, bo nie będzie komunistyczny
pomiot pasożytował na zdrowej tkance pisowskiego elektoratu.
Być może za
chwilÄ™ okaże siÄ™, że „oprawców pracujÄ…cych na rzecz totalitarnego paÅ„stwa” byÅ‚o
zdecydowanie więcej i nie zdziwię się wcale kolejnym ustawom wprowadzanym pod
sztandarem „dobrej zmiany” w imiÄ™ budowania i utwierdzania „demokracji wedÅ‚ug
PiS”, jako jedynie sÅ‚usznej ideologii kaczyzmu, prawej i sprawiedliwej do bólu.
Z tym, że nie dla wszystkich, a tylko dla wybranych.
IdÄ…c tropem
pokręconej logiki Kaczelnika reanimującego zbiorową odpowiedzialność i wrzucającego
wszystkich Polaków do jednego wora można
przyjąć, iż 31 lipca 1990 r. jest datÄ… totalnie granicznÄ…. Nie żadnÄ… tam „grubÄ…
kreskÄ…”, ale wrÄ™cz politycznym Rowem MariaÅ„skim oddzielajÄ…cym komunistyczne zÅ‚o
od…… no, wÅ‚aÅ›nie od czego?? Bo nieboszczka komuna, to jedno, a 26 lat uÅ‚omnej,
bo ułomnej ale jednak demokracji, to całkiem inna bajka.
Wychodząc naprzeciw następnym poronionym
pomysłom (nie)miłościwie nami rządzących proponuję odebrać emerytury, renty oraz
inne świadczenia przede wszystkim parlamentarzystom wybranym w pierwszych (tylko
częściowo) wolnych wyborach w czerwcu 1989 roku, którzy siłą rzeczy niewątpliwie
zostali skażeni trującym odium komunizmu,
które to odium cudownym sposobem straciło swą niszczycielską moc w ostatnią
lipcową noc roku pańskiego 1990.
IdÄ…c za ciosem
dlaczegóż by nie odebrać emerytur:
- wszystkim
byłym prezydentom RP, a w pierwszej kolejności Lechowi Wałęsie
- dyplomatom z
powodów jakby oczywistych
- sędziom,
prokuratorom, protokolantom i woźnym sądowym ( z wyłączeniem rzecz jasna
Piotrowicza, Przyłęskiej, Kryżego i paru innych pisowskich sprzedawczyków)
- nauczycielom, za paskudzenie dziecięcych
umysłów komunistyczną doktryną
- bibliotekarzom
i księgarzom z powodów jak wyżej
- wszystkim
absolwentom wyższych uczelni, którzy skoÅ„czyli studia „za komuny”, poza rzecz
jasna Å›cisÅ‚Ä… pisowskÄ… „elytÄ…” !
- artystom, pisarzom, malarzom, tak na wszelki
wypadek
- naukowcom, patrz punkt wyżej
- urzędnikom
każdego szczebla za wysługiwanie się komunistycznemu okupantowi i wszechobecną korupcję
- górnikom i
hutnikom za komunistyczne przywileje
- kolejarzom i
szklarzom żeby nie było im za dobrze
- marynarzom i
rybakom, bo i tak zdążyli się nachapać
- „prywaciarzom”
wszelkiej maści i autoramentu za komunistyczną inicjatywę gospodarczą
- całej służbie
zdrowia, bez wyjÄ…tku i dla zasady
- kierowcom i
mechanikom za paliwowe przewały
- handlowcom i
zaopatrzeniowcom - wszak wiadomo, że złodzieje i kombinatorzy
- ekspedientkom
i subiektom z powodów jak wyżej
- grabarzom za
pracÄ™ w „podziemiu”
Wymieniać by
można jeszcze długo i monotonnie, bo jakby nie patrzeć przynajmniej połowa
Polaków urodziła się za nieboszczki Rzeczpospolitej Ludowej i w taki czy inny sposób została nią
naznaczona, wiÄ™c lista „zdrajców Ojczyzny” przeznaczonych do odstrzaÅ‚u nie
skończy się tak szybko.
Poza tym, jakiż
to zysk stricte finansowy! Ileż kasy można zaoszczÄ™dzić żeby „ciemny lud” dalej mamić 500+, pchać Rydzykowi
w gardziel nienasyconą i składać złote cielce na kościelnych tacach. Ileż
pomników i sarkofagów można by pobudować, ile smoleńskich odszkodowań wypłacić,
a ileż milionów przelać do państwowych spółek ku uciesze partyjnych kolegów?
Za chwilę Najjaśniejszy
Kaczelnik wzorując się na swoim idolu Józefie Wissarionowiczu doprowadzi do całkowitego
ubezwłasnowolnienia państwa polskiego w każdym jego wymiarze od Konstytucji RP poczynając,
a na samorządach i związkach zawodowych kończąc.
Parafrazując Winstona Churchilla można by rzec: jeszcze
nigdy w historii Polski tak niewielu nie zrobiło tyle złego, aby bez pardonu
załatwić tak wielu.
I w tak krótkim czasie.
Chyba już pora
pogonić „dobrÄ… zmianÄ™” w gÅ‚Ä™bokie pisdu?!
A co z leśnikami?
OdpowiedzUsuńTeż noszą mundury, maja broń i mogą zorganizować struktury partyzanckie.
Popieram ten komentarz,jestem przeciwko temu,który występował dzisiaj w "kawie na ławie" jakoby prezydent,ale prezydent "jarka kaczyńskiego" i niejakiej partii "pis"(nie mylić z prawem i sprawiedliwością),bo "pis" nie ma nic wspólnego z tym co w nawiasie.Na pohybel prezydentowi i szemranej partii "pis".Opis małymi literami świadczy o mym stosunku do "prezydenta",prezesa jarka i "pis"-u.
OdpowiedzUsuń